Rabaty w obecnej formule są bardzo atrakcyjne. Niestety, paradoksalnie, atrakcyjność rabatów jest również źródłem problemów. A najwięcej problemów sprawiają rabaty dla nowych użytkowników. Być może obecna formuła rabatów miałaby sens, gdyby wszyscy grali uczciwie.
Sporo osób zarejestrowało się na fincie z mojego polecenia, ale niewiele w zasadzie wrzuciło cokolwiek - wydaje mi się, że ludzie jakoś mało wykazują zainteresowania, rabaty to coś, co pozwala ich zatrzymać, choć myślę, że niewielu wgłębia się w ten etap, żeby doczytać w regulaminie. Rabat dla nowych oznacza, że szybciej ktoś od nich coś zamówi - szybciej się wciągną i sami zaczną zamawiać. Jak dodadzą przedmiot i będzie on wisiał kilka miesięcy bez zainteresowania i nie dostaną punktów, to wielu o Fincie po prostu zapomni.
Nowa formuła zakłada losowanie przedmiotów objętych rabatem. Algorytm losujący będzie brał pod uwagę popularność oraz cenę przedmiotu. Inaczej mówiąc, większą szansę w losowaniu będą miały przedmioty lubiane (dodane do schowka) przez większą liczbę użytkowników oraz przedmioty tańsze.
- To też nie do końca fair, bo przewagę miałyby rzeczy stare, zniszczone, z epoki gierka itd. itp. niż np. nowe książki - mnie osobiście stare, zniszczone przedmioty nie interesują, w 90% zamawiam nowe (a więc droższe), dlaczego miałabym mieć mniejsze szanse niż inni na atrakcyjny rabat? Jeśli zainteresuje mnie przedmiot i jako jedyna dodam go do schowka, to czekanie pół roku nie jest dla mnie problemem, byleby transakcja była dla mnie atrakcyjna.
Jeśli przedmiot zostanie wylosowany i objęty rabatem, wszyscy użytkownicy, którzy mieli go w swoich schowkach, zostaną poinformowani o tym fakcie. Od tego momentu odliczany będzie również czas do końca obowiązywania rabatu - żeby skorzystać z rabatu trzeba więc będzie zdążyć przed upływem tego czasu.
- coś pisane było o 6 godzinach. Kto ma tyle czasu, żeby dybać przed komputerem i czekać, czy przedmiot z jego schowka przypadkiem nie jest dzisiaj na promocji? Dlaczego osoby bezrobotne/studenci/uczniowie/szefowie lub osoby z dostępem w pracy do neta non stop mają mieć większe możliwości niż Ci, którzy nie mogą często korzystać z internetu lub w przeciągu 6 wymaganych godzin? Niektórzy muszą jeszcze chodzić do pracy i być w niej ponad 12 godzin - heloł... tu Ziemia!
Ogólnie dla mnie zmiany bardzo na NIE, zniechęcające.