przez ankaw » 1 paź 2015, o 10:18
Ostatnie wielkie rozczarowanie to ,,Spotkania przy lustrze,, I.M. Żytkowiak.
Książka ma tylko 227 stron, a męczyłyśmy się razem ponad tydzień. Obiecujący tytuł, zachęcający opis - zapowiadało się dobrze. A tymczasem - dawno już żadna postać tak mnie nie irytowała. Rozumiem trwać 3 lata w żałobie po kimś, kogo się kochało, szanowało, z kim łączyło wiele spraw, uczuć. Ale pojąć nie mogę 3letniego picia do lustra, bo mąż umarł bez uprzedzenia - i to mąż, z którym właściwie nic bohaterki nie łączyło. Na dodatek bardzo dużo błędów interpunkcyjnych, literówek. Jak dla mnie - strata czasu i ogromne rozczarowanie.