przez cassiopeia » 3 gru 2012, o 10:06
Ja również jestem za tym, żeby jakoś "przyhamować" masowe wystawianie punktów. W obecnej chwili wystawiający punkty na sprzedaż nic nie traci, może dowolnie wycofywać oferty, dodawać, itd., co wywołało taką sytuację jak widzimy teraz: za każdym razem, kiedy ktoś obniży kurs, ktoś inny w trybie natychmiastowym wystawia swoje 100 punktów po jeszcze niższym kursie, aby zawsze być na górze tabelki. To dość denerwujące, kiedy zależy mi na sprzedaży punktów, a i tak nie mam szans ich sprzedać, bo co chwilę ktoś przebija kurs.
I zanim ktoś mi odpowie, że "finta jest do wymiany, a nie sprzedaży, więc ty, obleśny czcicielu pieniądza, który tylko byś zamieniał punkty na kasę, spadaj na inne portale, nie masz tu prawa głosu", chciałam zauważyć, że sprzedawanie punktów też może pozytywnie wpływać na wymiany. Dla mnie jest w tym momencie jedyną motywacją, by dodawać książki. Wystawiłam sporo książek, nazbierałam trochę punktów, a wydać je nie miałam na co. I wisiała mi taka okrągła sumka na koncie, i aż się prosiła, aby wydać, ale jak na złość nie było na co. Nie wiem, czy po prostu nikt nie czyta takich książek, jak ja, czy może jednak czyta, ale są tak dobre, że ich na fincie nie wystawi. A jak sporadycznie zobaczę w RSS-ie, że się coś pojawiło, co bym mogła wziąć, to się okazuje, że przedmiot już został zamówiony. W takiej sytuacji nie ma dla mnie sensu wystawianie kolejnych książek, bo po co mi kolejne punkty, których i tak nie wydam. Dlatego sprzedaż punktów jest dla mnie motywacją, by wystawić kolejne książki. Ujrzałam okrągłe 0 przy stanie punktów, to wreszcie się wezmę za wystawienie kolejnych książek. Dlatego opcja sprzedaży punktów jest jak najbardziej pozytywna, ale przydałoby się wprowadzić jakieś opłaty za wystawianie punktów, bo ich wartość zbyt beztrosko sobie spada...