Szaleństwo rabatowe, które ma miejsce od początku lutego, oprócz korzyści dla użytkowników bardzo uwypukliło wszystkie wady obowiązującej jeszcze formuły udzielania rabatów i jest w związku z tym ostatecznym chyba dowodem na słuszność zmian.
Po pierwsze - zawyżone ceny przedmiotów
Bardzo popularne ostatnio promocje organizowane przez różnych użytkowników o chwytliwych tytułach - przedmioty "za darmo", polegające na tym, że połowę ceny przedmiotu zwraca administrator w ramach rabatu a drugą połowę właściciel przedmiotu, co sprawia, że przedmiot jest dla zamawiającego "za darmo", jasno pokazuje, że ceny tych przedmiotów były mocno zawyżone - skoro właścicielom opłaca się oddać je za połowę ceny. Dużo wcześniej zauważyłem również, że niektórzy użytkownicy prowadzą wręcz swojego rodzaju "hodowlę" przedmiotów "pod rabat" świadomie zawyżając jego cenę od samego momentu wystawienia i czekają aż zacznie kwalifikować się do rabatu. Przedmioty z rabatem, mimo często zawyżonych ceny, stanowiły bardzo dużą konkurencję dla "normalnych" przedmiotów, powodując że obrót nimi malał. Jeśli więc przedmiot droższy jest bardziej konkurencyjny niż przedmiot tańszy, to jest to wyraźny sygnał, że system jest chory.
Po drugie - nadużycia
Wiem, że większość użytkowników jest uczciwa i nie próbuje nieuczciwie wyłudzać rabatów. Nie prowadzę bezpośredniego nadzoru i nie mam żadnego aparatu kontroli ale czasami, najczęściej chyba przez zaślepienie żądzą łatwych zysków, wychodzą przypadki ewidentnych nadużyć. Oczywiście prawie zawsze uczestnicy tych nadużyć są oburzeni zarzutami i żądają przedstawienia dowodów. Wtedy zaczyna się dokładniejsza analiza przypadków, która często pokazuje jak głęboko to tkwi i jak długo trwa taki proceder. Pokazuje również, że jest to jedynie czubek góry lodowej.
Po trzecie - koszty
Być może udałoby się lepiej kontrolować nadużycia wprowadzając w życie jakiś aparat kontroli i nadzoru ale koszty z tym związane oraz czas i nerwy poddają w wątpliwość sens całej idei. Spotkałem się z zarzutami, że zmiany zasad udzielania rabatów są spowodowane tym, że administrator za mało zarabiał... No cóż, faktycznie mniej już zarabiać się nie da - realne przychody serwisu stanowią tylko niewielką część w porównaniu z kosztami. Straty przez cały okres działania serwisu można liczyć już chyba w dziesiątkach tysięcy złotych!